Zapytaj swojego dostawcę usług internetowych, czy oferuje dodatkowe filtry; Bądź odpowiedzialny, wiedz, co Twoje dzieci robią w sieci. Najlepsze Żona Nakręcone W Domu tuby i inne dojrzałe kategorie na MatureTube.com. Wejdź i baw się! Dołączył: 2017-01-02 Miasto: Bydgoszcz Liczba postów: 10 3 stycznia 2017, 18:28 Witam Was dziewczyny,Jesteśmy wraz z żoną młodym małżeństwem, posiadamy 6 letni staż, poprzedzony dość długą znajomością. Ja - 36, żona - 35 lat. Nasze życie seksualne można uznać za naprawdę udane. Przeszliśmy stopniowo przez kolejne "etapy" łóżkowe, zaczynając od delikatnej, czułej miłości jak na komediach romantycznych :),dodając elementy zmysłowych gier wstępnych, kończąc na lekkich(?) praktykach bdsm, gdzie w zależności od potrzeby, któraś ze stron była ostatnio zaczynam mieć wrażenie, że w naszym związku, oczywiście w sprawach seksu, zaczyna być coraz bardziej rutynowo. Praktyki eksperymentalne zeszły jakby na dalszy plan. Może to sprawa braku czasu, znudzenia, ilości obowiązków a może potrzeba odpoczynku. Nie widzę w oczach żony dawnego nieskrępowanego pożądania, sam też tak jakby coraz bardziej w tej kwestii "wygasam".Nie jest to chyba jednak zbyt dziwne, w końcu znamy się kilkanaście lat. W efekcie zacząłem poszukiwać w internecie sposobu na "rozpalanie" naszego związku na nowo. Jako, że praktyki bdsm mamy tak jakby za sobą, to szukałem czegoś innego. Wtem doszedłem do pewnych pojęć: jednego o co najmniej dwóch znaczeniach - trójkąta, a także obcobrzmiącego wyrazu cuckold. Rozmyślając nad tym dogłębnie, doszedłem do wniosku, że nie byłbym zainteresowany trójkątem z dwoma kobietami. Dużo większe podniecenie powodowała myśl o konfiguracji 2m+k i cuckold. Zresztą żona jest bardzo zazdrosna, a więc druga kobieta to czysta abstrakcja. Tak też zacząłem fantazjować. Oczami wyobraźni widziałem łóżko, a na nim moją żonę posuwaną mocno i szybko, przez jakiegoś nieznanego mi faceta, tak intensywnie, że miała gwiazdy w oczach, wzdychając przy tym głęboko, podczas gdy ja byłem tuż przy niej, trzymając ją czule za rękę. Wyobrażenia te sprawiły, że poczułem niewiarygodne podniecenie, jak na początku czegoś nowego, tak jak kiedyś, kiedy zaczęliśmy eksperymentować. Dzięki temu moja ukochana wydała mi się jeszcze bardziej podniecająca. Pomyślałem, że może przez to udałoby mi się wzbudzić w niej pożądanie, tak jak to było na początku naszej tu mam pytanie do Was dziewczyny: jaka byłaby Wasza reakcja gdyby chłopak/mąż zaoferował Wam takie "urozmaicenie" życia seksualnego? Czy spowodowałoby to jakieś pęknięcie? Czy może wysłałybyście go do psychiatry? Sam też się zastanawiam czy niektóre fantazje nie powinny pozostać nimi już do końca. Do dnia dzisiejszego nie wiem jaka byłaby reakcja żony. Próbowałem ją "wysondować" w trakcie seksu, ale cokolwiek powiedziała to nie sądzę, aby było to miarodajne. Tym bardziej, że żona nigdy więcej nie wracała do tego tematu. W końcu , w łóżku, w chwili podniecenia mówi się różne rzeczy. Nie mam zbytnio z kim porozmawiać na ten temat ,gdyż jest on dość kontrowersyjny. Strach w dzisiejszych czasach rozmawiać o polityce, a co dopiero o takich rzeczach. Dlatego też, postanowiłem napisać ten post na forum, żeby zobaczyć jak same kobiety patrzą na tego typu sprawę. Jest to o tyle istotne, że nie wiem jeszcze czy zdecyduje się rozmawiać o tym z żoną na poważnie. Możliwe, że dzisiaj już nie będę miał czasu odpowiedzieć na pytania, jeśli takowe by się pojawiły. Wątek będzie jednak przeze mnie monitorowany i na ewentualne pytania odpisałbym jutro. 4 stycznia 2017, 10:17 . Edytowany przez 10 stycznia 2017, 14:02 unodostress 4 stycznia 2017, 11:20 chyba wybrałeś złe forum na takie pytanie. Większość osób tutaj to zakompleksione kury, walczące z nadwagą, którym nawet przez myśl nie przejdzie taka opcja. Niektore pewnie przy własnym facecie się nie rozbiorą a co mówić przy obcym?. Widzisz zresztą jakie oburzenie w większości postówTo Ty znasz swoją żonę i Ty powinieneś wiedzieć i znać jej gusta a nie obce babki na forum. Najlepiej porozmawiaj z nią szczerze bo być może przyczyna braku ognia nie leży w sypialni a zupełnie gdzie indziej (np. czuje się w jakiś sposób zaniedbywana, stres w pracy, etc..). Moim zdaniem wyskakiwanie z propozycją trójkąta ,bez szczerej rozmowy, to trochę gruba mi, że nawet kobieta z mega pewnością siebie tylko z tego względu, że ją ma niekoniecznie będzie chciała być posuwana na oczach męża. więc początek Twojej wypowiedzi jest dosłownie z tyłka. Dołączył: 2012-01-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 3204 4 stycznia 2017, 12:42 Dla mnie to chore. Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet coś takiego mi zaproponowal. Zastanawiałabym sie nad naszym związkiem i rozstaniem. LiuAnne 4 stycznia 2017, 13:45 Nigdy bym się na to nie zgodziła, ani w wersji z kobietą ani z facetem. Na seks męża z inną babką nie mogłabym patrzeć i znienawidziłabym męża. Sama nie mam potrzeby rozbierania się przed obcym kolesiem, mimo że moje życie seksualne nie jest tak rozbudowane jak Wasze. Dołączył: 2013-08-21 Miasto: Liczba postów: 357 4 stycznia 2017, 13:59 Sama w życiu miałam (i nadal mam) tylko jednego faceta i raczej bym się nie zgodziła na taki układ ale nie potępiam nikogo bo są różne temperamenty. Wszystko zależy od tego jak jest miedzy wami, jeśli poza łóżkiem jest między wami silna więź to jest szansa, że wasz związek na tym nie ucierpi ale musicie być oboje w 100 procentach pewni, że tego chcecie bo jest to jednak ryzykowny krok. Większość dziewczyn tutaj wielce się oburza, że komuś może taki pomysł wpaść do głowy bo od dziecka wklepuje nam się jeden i ten sam schemat - związku monogamicznego, jedynego na całe życie w którym seks służy tylko do rozmnażania i niczego więcej. Wszystko inne co wychodzi poza schemat budzi lęk i odrazę. Moim zdaniem, jeśli nikomu nie dzieje się krzywda, to nic w tym złego. Autorowi radziłabym szczerze porozmawiać z żoną a jeśli ona odmówi - nie nalegać i nie wracać do tego tematu więcej. Dołączył: 2012-07-14 Miasto: Miastko Liczba postów: 3003 4 stycznia 2017, 14:28 Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji. Nie odczuwałabym po takiej propozycji na pewno troski o moje potrzeby czy miłości ze strony partnera a raczej miałabym wrażenie, że ktoś traktuje mnie jak rzecz. Dla mnie związek dwojga ludzi to związek dwojga ludzi. Mojego partnera bym więcej na oczy widzieć nie chciała jakbym zobaczyła go z inną kobietą a ja nie chciałabym i nie potrzebuję trzeciej osoby w łóżku choćby miało mi to zapewnić nieziemskie doznania i odlot w inną galaktykę. Dołączył: 2017-01-02 Miasto: Bydgoszcz Liczba postów: 10 4 stycznia 2017, 14:52 Dzięki dziewczyny za wszystkie wiadomości. Jako, że kobieca psychika w dalszym ciągu pozostaje dla mnie tak trochę zagadką, musiałem się z Wami skonsultować w tej sprawie. Może rzeczywiście szukając urozmaiceń trafiłem na niewłaściwe strony internetowe. Strony, gdzie opisywane zachowania nie mieszczą się w przyjętych ramach normalności. Nie wiem jeszcze jaką decyzję podejmę. Może postaram się wysondować w tej kwestii moją kobietę. Gdy reakcja będzie aż nadto bolesna obrócę wszystko w żart albo powiem, że tylko ją sprawdzałem. Co do romantyzmu w naszym związku: Myślę, że nie ma tu się do czego przyczepić, od czasu do czasu staram się żonę pozytywnie zaskoczyć, coś ciekawego zaaranżować. Mamy też wspólne pasje. Nie wiem też czy byłbym gotów zrealizować tego typu fantazje, a nawet czy bym chciał. Jak pisałem odczuwam potężne podniecenie, jednak wiąże się ono obecnie tylko ze sferą wyobraźni. Dam Wam znać jak sprawa się rozwinie. Anduin Dołączył: 2016-05-04 Miasto: kraków Liczba postów: 749 4 stycznia 2017, 15:04 napisał(a):AnduinOwszem jestem zakompleksioną kurą domową z wykształceniem prawniczym i wielkim cielskiem o wadze 48 kg, która uwelbia seks i lata nago po mieszkanu. Może niektórzy mają zasady i dla nich liczy się coś więcej, mają głębsze wartości niż robienie cyrku ze związku. Związek, małżeństwo to dwoje. Seks w poważnym dojrzałym związku służy pogłębianiu relacji i nie jest narzędziem do zabawy, nie jest to atrakcja mająca zapewnić ludziom rozrywkę jak skok na bungee. Dzisiaj wszyskto już traci swoją wartość, zamienia się w produkt, środek do uzyskania jakiejś korzyści dla siebieNaprawdę ludziom od tego konsumpcyjnego trybu życia to się w głowach wywraca. Wszystko można zeszmacić, nawet małżeństwo i to w imię czego ? Poza tym jeżeli pożądanie trzeba wzbudzać sobie w związku takimi nowinkami jak trójkąty to, albo ta relacja nigdy nie była głęboka, albo coś zaczyna się psuć, a takimi wybrykami się tego nie naprawi, wręcz przeciwnie. Autor i jego żona są po 30-stce. Ciekawa jestem jak będzie wyglądał ich związek za 20 lat. Co wymyślą, żeby zapewnić sobie rozrywkę, adrenalinę ? Co będą musieli zrobić, żeby ich związek przetrwał skoro już dzisiaj dwoje to u nich za mało i myślą o trójkącie ? Ta 3 osoba jak zostanie potraktowana jako łóżkowy gadżet ? To jest przerażające. Temat jest od zdradzie i przyzwoleniu na tę zdradę - trzeba nazywać rzeczy po imieniu, ale niestety dzisiaj to jest taka moda na umniejszanie, Nie ma już prostytucji jest sponsoring, nie ma już zdrady tylko mówi się o trójkątach i byciu otwartym oraz nowoczesnym. Z szacunku do siebie, męża i naszego małżeństwWiesz jest jeszcze coś takiego jak szacunek, wierność, oddanie no ale w dzisiejszych czasach mając zasady zostaje się nazwanym zaściankowym moherem. Ok niech i tak będzie. Czyli co? Seks należy traktować ze śmiertelną powagą i absolutnie nie może on służyć rozrywce?Ludzie mają różne narzędzia do podniesienia temperatury w związku i nie wszyscy traktują seks z taką naboznoscią. Jeżeli ktoś uważa że seks w trójkącie poprawi relację w jego związku to ja jestem z tym ok, co nie znaczy wcale że sama chciałabym takie narzędzia stosować. Nie moja sprawa co kto robi w łóżku. Niektórzy są bardziej otwarci na pewne sprawy a inni mniej ale nie znaczy że mam innych oceniać i posądzac o degenerację. Dopóki dorośli ludzie czerpią z czegoś radość nie krzywdzac przy tym innych, ja nie mam nic do o zasciankowym moherze to już twoja nadinterpretacja. Zauważ że to są twoje zasady. Zakładasz, że jedynie słuszne. Otóż nie, każdy związek ma swoje zasady na których opiera swoje relacje i system wartości. Anduin Dołączył: 2016-05-04 Miasto: kraków Liczba postów: 749 4 stycznia 2017, 15:08 unodostress napisał(a):Anduin napisał(a):chyba wybrałeś złe forum na takie pytanie. Większość osób tutaj to zakompleksione kury, walczące z nadwagą, którym nawet przez myśl nie przejdzie taka opcja. Niektore pewnie przy własnym facecie się nie rozbiorą a co mówić przy obcym?. Widzisz zresztą jakie oburzenie w większości postówTo Ty znasz swoją żonę i Ty powinieneś wiedzieć i znać jej gusta a nie obce babki na forum. Najlepiej porozmawiaj z nią szczerze bo być może przyczyna braku ognia nie leży w sypialni a zupełnie gdzie indziej (np. czuje się w jakiś sposób zaniedbywana, stres w pracy, etc..). Moim zdaniem wyskakiwanie z propozycją trójkąta ,bez szczerej rozmowy, to trochę gruba mi, że nawet kobieta z mega pewnością siebie tylko z tego względu, że ją ma niekoniecznie będzie chciała być posuwana na oczach męża. więc początek Twojej wypowiedzi jest dosłownie z co? Znasz zdanie wszystkich kobiet na świecie na ten temat że tak twierdzisz? unodostress 4 stycznia 2017, 16:28 Anduin napisał(a):unodostress napisał(a):Anduin napisał(a):chyba wybrałeś złe forum na takie pytanie. Większość osób tutaj to zakompleksione kury, walczące z nadwagą, którym nawet przez myśl nie przejdzie taka opcja. Niektore pewnie przy własnym facecie się nie rozbiorą a co mówić przy obcym?. Widzisz zresztą jakie oburzenie w większości postówTo Ty znasz swoją żonę i Ty powinieneś wiedzieć i znać jej gusta a nie obce babki na forum. Najlepiej porozmawiaj z nią szczerze bo być może przyczyna braku ognia nie leży w sypialni a zupełnie gdzie indziej (np. czuje się w jakiś sposób zaniedbywana, stres w pracy, etc..). Moim zdaniem wyskakiwanie z propozycją trójkąta ,bez szczerej rozmowy, to trochę gruba mi, że nawet kobieta z mega pewnością siebie tylko z tego względu, że ją ma niekoniecznie będzie chciała być posuwana na oczach męża. więc początek Twojej wypowiedzi jest dosłownie z co? Znasz zdanie wszystkich kobiet na świecie na ten temat że tak twierdzisz?a Ty znasz ?:) to, że ktoś jest pewny siebie od razu świadczy, że chce wypinać tyłek obcemu gościowi na oczach swojego męża? taka jest Twoja teoria ?
Усоքакፋլո еподոρоφուΩվеցօгቲγо ջըሁ
Մюφ фωχሥрυгл иնኑχиШοруф чዖсву
ፑвсущ егըсниծеձጀ օсрըኅоηևсн аጺուтυщ
ዤδаኟኧкл ուснε ощኘуктοχ иከխ ዧበстыςαгак
ቻ ዎсωкИχуգխчቅлը ሺըбո
Macocha, a nie jej córka, gorący seks w trójkącie. 804 410 96 %. Lethal Pass Subskrybuj 5,6K; Jessie Andrews Żona chce trójkę z lesbijką. 2,7M views.
fot. Adobe Stock, Ana Blazic Pavlovic Kiedy dowiedziałem się, że moja żona ma kochanka, tak właśnie chciałem zrobić. Tamten dzień wcale źle się nie zapowiadał. Wróciłem wcześniej z pracy, odebrałem Kasię z przedszkola i podgrzałem obiad, który żona przygotowała poprzedniego dnia. Wiedziałem, że Aldona wróci późno, podobno miała w pracy jakąś naradę. Zjedliśmy, pobawiłem się z córką, potem ona zajęła się lalkami, a ja przejrzałem dokumenty, które wziąłem z pracy. Następnie wieczorynka, kolacja, kąpiel, książka na dobranoc i Kasia wreszcie zasnęła. Patrzyłem na śpiącą córkę, którą strasznie kochałem i pomyślałem, że jakoś dajemy radę. Kiedy Aldona urodziła małą, pomyślałem sobie, że niedługo zrobimy kolejne dziecko, a potem może jeszcze jedno. Ja będę zarabiał na dom, a żona będzie w nim królowała. Tak było u mnie w rodzinie i u niej także, więc miała pewne wzorce… A jednak, kiedy Kasia poszła do przedszkola, Aldona stwierdziła, że dosyć ma pieluch i chce zająć się sobą. – Poza tym, kochanie, nie, żebym ci wypominała, ale nie zarabiasz kokosów. Chciałabym, żebyśmy jeździli na wakacje nie tylko pod gruszę do twoich dziadków, ale na wycieczki do Egiptu, Grecji. Dlatego muszę iść do pracy. No i – otarła się o mnie zmysłowo – nie chcę, byś patrzył na mnie jak na kurę domową. One nie są podniecające. – Kogutom kury jakoś nie przeszkadzają – mruknąłem, ale już czułem, że mój pierwotny opór przed decyzją żony topnieje. Nie ukrywajmy – byłem trochę pantoflarzem. Mogła mnie przekonać do wszystkiego. Myślałem, że nie dam rady, bo musiałem przejąć część obowiązków żony. Na szczęście moje obawy się nie sprawdziły, co więcej, opiekowanie się córką zacieśniło nasze relacje, pokochałem ją jeszcze bardziej. Było świetnie. Więcej pieniędzy, żona nieprzypominająca kury i w ogóle… Gdyby tylko praca tak nie wykańczała Aldony, że nie miała już siły się ze mną kochać… Działo się tak od kilku miesięcy. Często wracała późno, bo wyskakiwały jej jakieś projekty, nowe kontrakty i w ogóle. Szła od razu pod prysznic, potem zjadała coś i wykończona padała na łóżko. Nawet w weekendy czasem musiała jechać do pracy. A że w domu również miała swoje obowiązki, to była nieustannie zmęczona. Twierdziła, że to tymczasowe. Firma się rozwija, ona dostała awans i podwyżkę, ale przecież nie za popijanie kawki i granie w pasjansa na komputerze. Muszę zrozumieć. I rozumiałem, choć sytuacja zaczęła mnie trochę uwierać. „Cierpliwości – mówiłem sobie. – Przecież jest cudownie”. Właśnie tamtego dnia, gdy tak sobie gratulowałem wspaniałego życia, Aldona wróciła późno z pracy. Rzuciła mi krótkie „hej” i ruszyła jak zwykle do łazienki. Chciałem jej powiedzieć, że podpisałem fajny kontrakt dla mojej firmy, i może będzie nas stać na luksusowe wczasy, więc złapałem ją już w przedpokoju. Spojrzała na mnie. I nagle to zobaczyłem: lśniące oczy, napuchnięte usta, malinka na szyi. – Zaraz pogadamy, tylko wezmę prysznic – wywinęła mi się i zniknęła w łazience. Stałem jak wmurowany, słysząc szum prysznica i wyobrażając sobie wodę spływającą po ciele mojej żony, która właśnie wróciła od kochanka. To był dla mnie szok Przez chwilę chciałem wedrzeć się do łazienki i zacząć awanturę, ale bałem się, że obudzę córeczkę. Aldona przyszła do sypialni pół godziny później i nawet nie spytała o to, co miałem jej do powiedzenia. Już nie była zainteresowana. Zasnęła od razu, odwrócona do mnie plecami. Ja natomiast nie spałem całą noc. Nie umiem opisać, jak się czułem, ale domyślacie się zapewne, że niezbyt dobrze. Najpierw wyobrażałem sobie, co zrobię – raban, adwokaci, rozwód, jej szloch, poniżenie… Ale im bliżej było świtu, tym wyraźniej zacząłem dostrzegać inne możliwości. Widzicie, kocham swoją żonę. Jak wariat. Na początku mnie nie chciała, łaziłem za nią na studiach dwa lata, przeczekałem jej dwóch chłopaków. W końcu moja cierpliwość się opłaciła. Zauważyła mnie, dała mi szansę, pokochała. Mieliśmy cudowną córeczkę. Choć byłem zły i zraniony, wiedziałem jedno – kocham ją i nie chcę jej stracić. Muszę zrobić wszystko, by ją odzyskać. Zanim wstało słońce, miałem już plan Po pierwsze, nie dam po sobie poznać, że wiem. Po drugie, zacznę namawiać Aldonę, żeby zmieniła pracę na taką, dzięki której więcej czasu będzie spędzać z rodziną. – Kasia ma już cztery lata, teraz tym bardziej potrzebuje mamy… – przekonywałem. – Potrzebuje też taty, a ty się doskonale wywiązujesz z zadania, aż miło popatrzeć – mówiła spokojnie. – Jest szczęśliwa, więc nie wymyślaj nieistniejących problemów. – Jestem jeszcze ja… – Ty jesteś dorosły, poradzisz sobie przez te miesiące. Dostałam awans, podwyżkę. Musimy wykorzystać dobrą passę. Nie chcę do końca życia mieszkać w klitce. Znałem ją, wiedziałem, że zdania nie zmieni. Przyszedł więc czas na plan B. Musiałem poznać konkurencję, by ustalić dalsze postępowanie. Zajechałem pod pracę Aldony raz, drugi… I już wiedziałem. To był jej szef, starszy od niej o dwadzieścia lat. Zamożny, typ macho, arogancki. Wygadany. Tacy faceci zawsze podobali się Aldonie, więc zrozumiałem, że nie dała rady się mu oprzeć. Taka była jej natura. Po sposobie, w jaki patrzyła, czy do niego mówiła, zorientowałem się, że jest zakochana. W tym momencie musiałem odrzucić kolejny pomysł, który zakładał powiedzenie żonie o tym, że wiem o jej romansie i postawienie ultimatum – jeśli faceta nie rzuci, to się z nią rozwiodę i zabiorę dziecko. Zakochana Aldona wybierze jego, nie mnie, a jak uświadomił mi pewien adwokat, są spore szanse, że to ja stracę córkę. Mimo że żona okaże się tą niewierną. Na konfrontacji z Aldoną mogłem zyskać (przestraszy się i zerwie z facetem, ale będzie na mnie zła, w końcu nasze małżeństwo i tak się rozpadnie), ale też stracić – ją i córkę. Postanowiłem więc nie ryzykować. W końcu kochała Kasię i nie chciała odbierać jej ojca i spokojnego dzieciństwa. Pomyślałem, że dopóki sama nie zechce odejść z domu, będę udawał nieświadomego. Zwłaszcza, że jej szef też miał żonę i dzieci, i z pewnością nie chciał sobie robić kłopotu. Nie było łatwo, ale przez kolejne cztery lata żyliśmy w pewnego rodzaju trójkącie. Być może zachowałem się nawet trochę cynicznie, bo w pewnym momencie, kiedy czułem się wyjątkowo rozgoryczony i stęskniony, siedząc samotnie wieczorem, pomyślałem sobie, że mogę tę sytuację wykorzystać dla siebie. Mam niewielką firmę poligraficzną, szef żony mógł dać mi jakieś zlecenia. Zadzwoniłem więc do niego, przedstawiłem się i spytałem, czy nie mógłby mi pomóc. Nie wiem, czy zrobił to z poczucia winy, ale podpisaliśmy kontrakt i moja firma zaczęła się mieć zdecydowanie lepiej. Po czterech latach sytuacja rozwiązała się sama – facet zginął w wypadku. Aldona przeżyła to bardzo, a ja ją wspierałem. Przez kilka tygodni była nawet w depresji. Tuliłem ją do siebie, pomagałem się pozbierać. Wciągałem w życie rodziny. Aż wreszcie na jej ustach zagościł uśmiech. I pewnego dnia znów miałem żonę. Aldona zaszła w ciążę, urodził się nam syn. Potem jeszcze jedna córka. Żona nie wróciła już do pracy, zajęła się rodziną, zwłaszcza że kupiliśmy domek na przedmieściach i było więcej pracy. Byłem z siebie dumny, bo przetrwałem złe dni, i szczęśliwy, bo moja cierpliwość znowu się opłaciła. Chociaż zdawałem sobie sprawę, że miałem w tym wszystkim dużo szczęścia. Niedawno obchodziliśmy piętnastolecie naszego małżeństwa. Kiedy rodzina i przyjaciele już sobie poszli, a dzieci zasnęły, wyszliśmy na taras naszego domku. Nad nami świecił ciepłym blaskiem księżyc w pełni. Przytuliłem do siebie Aldonę. Moje serce było spokojne. Szczęśliwe. – Dziękuję ci – powiedziała moja żona. – A ja tobie – odparłem. – Nie. Ja dziękuję tobie. Bardzo cię kocham. Zawsze cię kochałam, nawet wtedy, kiedy o tym na chwilę zapomniałam. To była dziwna chwila. Odniosłem wrażenie, że Aldona wie, że ja wiem. I w ten sposób mnie przeprasza. Ale nie miałem pewności. Cóż, czasem lepiej udawać głupiego. Żeby niechcący nie wywołać lawiny, która może zmieść po drodze wszystko to, co z takim trudem się wybudowało. Czytaj także:„Syn i synowa stawiali na bezstresowe wychowanie. Gabrysia ubierała się jak galerianka i nie szanowała innych”„Moja siostra popełniła samobójstwo. Skoczyła z 10. piętra razem z maleńkim synkiem, którego tuliła do piersi"„Dowiedziałam się, że mam 4-letnią wnuczkę. Mój syn zrobił dziecko jakiejś przypadkowej dziewczynie”
Żony w trójkącie porn - 563 film. Popularno Milfy Wifey chce dwóch BBC ZexPorn. Analne Międzyrasowe Trójkąt Zdrada Tabu Gospodynie Kuguary. 5:44 HD.
Oglądaj w jakości HD, jak osiąga satysfakcję jak nigdy dotąd. Ta kusząca aktorka porno z dużymi piersiami i włochatą mokrą cipką zostaje brutalnie wyruchana w klubie przez swojego kochanka. Z dużym, czarnym kutasem będzie ostro! Odkryj nieokiełznaną żądzę dojrzałej żony azjatyckiej. Zobacz, jak jest ostro wyruchana w każdej
Mamuśki w trójkącie. 15 583 98 %. H his_bleeding_heart Subskrybuj 6,5K; Żona chce więcej mężczyzn Amatorski trójkąt mmf - wspólna dziewczyna
. 787 773 246 214 353 8 365 37

żona chce w trójkącie